Za co jesteś odpowiedzialna w Magorex?
Obsługuję dział krajowy. Jestem odpowiedzialna za kontakt z klientem, głównie krajowym. W firmie pracuję od – jeśli dobrze pamiętam – 2004 roku. Zaczynałam jak firma zatrudniała około 60 osób, także przez ten czas zmieniło się wiele (śmiech). Była jedna hala, zmieniali się ludzie, później powstała nowa hala, nowe osoby dołączyły do zespołu.
W jakim zakresie wspierasz klientów Magorex?
Mam z nimi kontakt głównie telefoniczny. Przyjmujemy zamówienia, wystawiamy faktury, sprzedajemy towar. Jeśli mamy trudniejsze tematy, z którymi nie możemy sobie poradzić telefonicznie, wtedy wysyłamy naszych przedstawicieli – Jakuba i Waldemara. Są to na przykład sytuacje, kiedy wymagane jest zrobienie pomiarów czy bardziej szczegółowego omówienia tematu. Wówczas do klienta kierowany jest jeden z przedstawicieli – w zależności od tego, w jakiej jest części kraju, bo mamy kraj podzielony na dwie części, zachodnią i wschodnią.
15 lat to długo. Skąd wynikała decyzja, żeby zostać tutaj tyle czasu?
Lubię swoją pracę, podoba mi się to, co robię. To jest też tak, że z klientami nawiązuje się więź emocjonalną. Wielu z nich obsługujemy już długi czas i miło się z nimi rozmawia. To nie jest nigdy taka sucha forma przekazu w kontaktach, klienci potrafią czasem wejść na tak przyjacielską stopę, że ten kontakt jest bardzo fajny i przyjemny.
To teraz trudne pytanie. Jakie są trzy najlepiej sprzedające się produkty w Magorex? Takie, które zawsze będą w asortymencie, bo zawsze są na nie chętni?
Wszystko zaczęło się od tacy, tak zwanej „L-ki” i ją postawiłabym na pierwszym miejscu. Od samego początku cieszy się bardzo dużą popularnością. Oprócz tego wózki transportowe, tak zwane „Zetki”, wykorzystywane głównie w piekarniach i cukierniach. Na trzecim miejscu blachy zamykane cukiernicze. To takie nasze standardowe produkty najchętniej zamawiane.
Co zaskoczyło cię jeśli chodzi o zamówienia? Czy była jakaś nieoczekiwana sprzedaż albo brak sprzedaży? Jakiś produkt zaskoczył bardziej niż inne w ciągu tych kilkunastu lat pracy?
W Magorex reagujemy na potrzeby klienta. Słuchamy tego, czego on chce i czego potrzebuje. Mieliśmy więc sytuację, że wdrożyliśmy do produkcji wózek z funkcją unoszenia, który zaczął się fajnie sprzedawać i stał się popularnym towarem, bardzo pomocnym w pracy.
To teraz łatwiejsze pytanie – co robisz po godzinach pracy? Jak się relaksujesz po wyzwaniach związanych z życiem zawodowym?
Uprawiam jogę, czytam książki, lubię też na weekendy wyjeżdżać, spędzać je aktywnie. Mam dwoje dzieci, co prawda już dorosłe, dwie córki (śmiech). Im też lubię poświęcać czas, mamy ze sobą bardzo dobry kontakt.